KONCENTRACJA NA ARCHITEKTURZE PRZEMYSŁOWEJ

Zdjęcia: Nicolas Delaroche

ŻADEN INNY TYP BUDYNKU NIE WYMAGA TAKIEGO DĄŻENIA DO EFEKTYWNOŚCI, CO BUDYNEK PRZEMYSŁOWY. KOSZTY JEGO ZAPROJEKTOWANIA I BUDOWY MUSZĄ BYĆ UTRZYMANE NA NISKIM POZIOMIE, BUDOWA MUSI BYĆ SZYBKA, A BUDYNEK MUSI BYĆ W STANIE PŁYNNIE REAGOWAĆ NA INNOWACJE I ZMIANY KUBATURY. KAŻDY ASPEKT PODLEGA PRESJI ZWIĄZANEJ Z OGRANICZENIEM KOSZTÓW. CELEM JEST OGRANICZENIE CENY RYNKOWEJ I ZAPEWNIENIE KONKURENCYJNOŚCI.

Logicznie rzecz biorąc, architektura zakładu produkcyjnego z reguły przegrywa, a na jej wpływ na otoczenie zwraca się jedynie niewielką uwagę. Budynki przemysłowe wydają się być w sprzeczności z architekturą.

W rezultacie powstają obiekty nieestetyczne lub co najmniej „neutralne” pod względem wzornictwa, które bezlitośnie zderzają się z otoczeniem. Często pomija się fakt, że budynki przemysłowe posiadają również element publiczny, w tym sensie, że są zlokalizowane w miejscu, które należy do wszystkich. Mimo to jest wielu klientów, którzy doceniają potrzebę dobrze zaprojektowanych budynków przemysłowych i starają się, aby ich pomysły zostały zrealizowane w architekturze. Jest to jak najbardziej uzasadnione: dają oni przykład godny naśladowania. Architektura obiektów przemysłowych powinna być traktowana bardziej poważnie. W końcu przemysł już dawno został wygnany z miasta na peryferia, gdzie praktycznie jest ukryty, jakby obcy naszemu stylowi życia, a przecież nie jest to zjawisko marginalne. Budynki przemysłowe i miejsca prowadzenia działalności gospodarczej stały się znaczącą częścią naszego środowiska życia, a wielu ludzi spędza tam swoje dni robocze. To, jak wygląda budynek przemysłowy, jak zaprojektowane są jego wnętrza i czy posiadają takie cechy, jak stymulowanie kontaktu między pracownikami, jak zoptymalizowane jest naturalne oświetlenie, jakość powietrza i akustyka oraz jak budynek odnosi się do swojego otoczenia, to sprawy o dużym znaczeniu. Uderzające, dobrze znane przykłady z historii architektury, takie jak fabryka Van Nelle w Schiedam (Holandia) zaprojektowana przez architekta Leenderta van der Vlugta wraz z inżynierem budowlanym JanemWiebengą, czy siedziba Johnson Wax w Racine, Wisconsin (USA) autorstwa Franka Lloyda Wrighta, nie cieszyły się jednak zbyt dużym zainteresowaniem. Na szczęście obecnie rośnie zainteresowanie dobrze zaprojektowanymi budynkami przemysłowymi, które w pełni uwzględniają klimat pracy i specyficzne cechy otoczenia. Projekty szwajcarskiej pracowni Kunik de Morsier, wietnamskiej Nischizawa Architects oraz duńskiej Henning Larsen stanowią przekonujące dowody.

MANUFAKTURA ZEGARKOWA AUDEMARS PIGUET, LE LOCLE, SZWAJCARIA

Zegarki nie tylko mierzą czas; one również go symbolizują. W fabryce zegarków Audemars Piguet, zaprojektowanej przez szwajcarską firmę architektoniczną Kunik de Morsier, zjawisko czasu przejawia się w różnych postaciach. Jest tam niezwykła precyzja odmierzania czasu przez znakomite zegarki, które tam powstają. Jest czas produkcji zegarków i codzienny harmonogram pracy pracowników. Jest czas orbitalny Ziemi i przejście z dnia do nocy, a nocy do dnia. I jest czas geologiczny, który wydaje się być skondensowany w sfałdowanych warstwach francuskiej Jury. Te różne czasy, od sekund do eonów, stają się namacalne w projekcie architektonicznym Kunik de Morsier. Najdłuższy czas, czas eonów, można wyczuć w skrzydłach budynku, które rozpościerają się pod różnymi kątami w głąb krajobrazu i w ten sposób w pełni uosabiają jego geologię: powolne, ale wszechogarniające fałdowanie się pasm górskich.

Zdjęcia: Iwan Baan

Zdjęcia: Iwan Baan

Zdjęcia: Nicolas Delaroche

Patrząc z góry, orientacja skrzydeł przypomina wskazówki zegara, sięgające do różnych punktów wzdłuż trajektorii słońca. Przechodząc z jednego skrzydła do drugiego, można zauważyć, że w każdym miejscu słońce zagląda pod różnymi kątami, co sprawia, że jesteśmy bardziej świadomi mijającego dnia. W każdym skrzydle budynku znajduje się inny etap procesu produkcyjnego. Wszystkie skrzydła znajdują się na tym samym poziomie, tak że niektóre sekcje muszą być podtrzymywane na palach na całym obszarze pofałdowanego terenu. Pomimo artykulacji wnętrza budynku, efektem końcowym jest uzyskana płynna przestrzeń, w której pracownicy mogą chodzić z miejsca na miejsce w celu wzajemnej konsultacji na temat ich wysoce precyzyjnej pracy. Czas poświęcony na produkcję również wydaje się być rozłożony równomiernie na całej płaszczyźnie. Szczególną uwagę zwrócono na optymalne rozmieszczenie naturalnego światła dziennego, które jest zawsze preferowane przy produkcji zegarków. W centrum budynku, gdzie zbiegają się skrzydła, znajduje się dobrze oświetlona otwarta przestrzeń przeznaczona na nieformalne spotkania, warsztaty i interdyscyplinarne konsultacje. W tym miejscu czas staje w miejscu.

ARCHITEKT: KUNIK DE MORSIER

FABRYKA KATZDEN ARCHITEC BINH DUONG, WIETNAM

Ograniczony budżet, jak to zwykle bywa w przypadku budynków przemysłowych; wymóg dużej elastyczności, co sprawia, że prosty kształt pudła jest nieunikniony; teren przemysłowy, który pomimo całkowitej anonimowości innych budynków musi prezentować wyraźną tożsamość; klimat wewnętrzny, który musi być jak najbardziej komfortowy, niezależnie od tropikalnych upałów i wilgotności - wietnamska pracownia Nishizawa Architects pokazuje, jak rozplątać węzeł gordyjski dla fabryki Katzden Architec Vietnam w Binh Duong. Katzden Architec jest firmą produkującą stal z produktami architektonicznymi, w tym klatkami schodowymi, poręczami, stojakami na rowery. Fabryki są zwykle tworzone jako czysto pragmatyczne pudła z racji ich wydajności i elastyczności. Naszym zadaniem było zaprojektowanie tej fabryki jako obiektu estetycznego i funkcjonalnego, ale też takiego, który może zaoferować świeże środowisko pracy dla ludzi pracujących w tropikalnym klimacie. Naszym celem było stworzenie ikony dla strefy przemysłowej, budynku, który będzie się wyróżniał. Ważne było również nawiązanie do podstawowej architektury tego miejsca i uniknięcie zbytniego odstawania od pozostałych budynków. Pracowni Nishizawa Architects udało się nadać projektowi wyraźny charakter poprzez wykorzystanie do budowy ścian zewnętrznych cegły z pobliskich opuszczonych budynków kolonialnych.

Było to niezaprzeczalnie jasne stanowisko. Proces dekolonizacji obejmuje wiele dziesięcioleci, a nie ma lepszego sposobu na podkreślenie autonomii i rozwoju solidnej gospodarki niż recykling materiałów z kolonialnych budynków. Szeroki, płaski dach jest podniesiony, aby unosić się ponad wizualną masą muru. Ten prosty wybór projektowy sprawia, że ceglane ściany nie mają pełnić funkcji nośnej, ale oplatać budynek jak tkanina. Takie podejście zapewnia również odpowiednią wentylację poprzeczną - absolutną konieczność w tropikach, szczególnie po to, by nie być całkowicie zależnym od drogiej, szkodliwej dla środowiska klimatyzacji.

Krawędzie dachu wystają na trzy metry, zacieniając w ten sposób bezpośrednie światło słoneczne i chroniąc przed okresowymi ulewami. Tropikalna roślinność na zamkniętym podwórzu, oprócz tego, że przyczynia się do wentylacji krzyżowej i naturalnego oświetlenia dziennego, tworzy zieloną oazę. Jest to idealne miejsce dla osób pracujących w budynku, które mogą się zrelaksować i poczuć się swobodnie wśród rodzimej flory i ojczyzny.

ARCHITEKT: NISHIZAWA ARCHITECTS

Zdjęcia: Hiroyuki Oki

STACJA UZDATNIANIA WODY SOLRODGARD HILLERØD, DANIA

To, że budynki przemysłowe często brutalnie stoją w krajobrazie może być prawdą, ale dokładnie odwrotnie jest w przypadku zakładu uzdatniania wody Solrodgard. Zakład ten tak dobrze wtapia się w lekko pofałdowany duński krajobraz, że jest niemal niewidoczny. Budynek jest tylko najdelikatniejszym zboczem wśród innych łagodnych zboczy, a jego zielony dach jest równie zielony, jak jego otoczenie. To, co jest pobierane z krajobrazu, jest oddawane w jednym i tym samym ruchu. Dopiero podczas spaceru po dachu lub w krajobrazowym korytarzu, który przecina budynek niczym przepaść, można zrozumieć, że znajduje się w nim obiekt służący do recyklingu wody i oczyszczania ścieków. Przez świetliki na dachu i szklane fasady korytarza można zajrzeć do skrzydła przetwórczego i urządzeń filtracyjnych zakładu, obserwując, jak oczyszcza on 15 000 metrów sześciennych ścieków dziennie. Park klimatyczno-środowiskowy Solrodgard, obsługujący miasto Hillerod w północnej Zelandii, stara się rzucić jaśniejsze światło na globalne wyzwanie, jakim jest zrównoważone wykorzystanie zasobów. Park ma na celu zainicjowanie dialogu na temat wykorzystania zasobów i świadomości klimatycznej poprzez stworzenie publicznego apelu w ramach infrastruktury miejskiej.

Duńskie biuro architektoniczne Henning Larsen przyczyniło się do powstania parku poprzez zaprojektowanie i zagospodarowanie terenu zakładu uzdatniania wody Solrodgard. Zakład i jego biura stoją obok ścieżek spacerowych, wieży obserwacyjnej dla ptaków i „hotelu” dla lokalnych nietoperzy. Wplatając przestrzeń rekreacyjną w obiekty użyteczności publicznej, park tworzy unikalną przestrzeń, w której odwiedzający mogą bezpośrednio zapoznać się z cyklem zasobów naturalnych w obrębie społeczności. Potok ścieka przez centralny kanał, przechodząc przez wąski ogród, który pokazuje, jak liście oczyszczają i filtrują wody gruntowe. Dla odwiedzających ta organiczna instalacja służy jako subtelny, ale jednocześnie silny, znaczący kontrast do stacji uzdatniania wody, skłaniając do refleksji na temat funkcji i śladu środowiskowego pozostawianego przez przedsiębiorstwa użyteczności publicznej.

ARCHITECT: HENNING LARSEN Zdjęcia: Daniel Baumann

Zdjęcia: Jacob Due

Zdjęcia: Daniel Baumann

Zdjęcia: Daniel Baumann