WYKŁADZINY PODŁOGOWE FORBO - NOWOŚCI
W tej części ArchIdea przedstawiany jest wybrany projekt, w którym bohaterem jest podłoga. Pokazujemy, w jaki sposób wykładziny podłogowe Forbo mogą uzupełniać projekt budynku.
Projekt szpitala, w którym człowiek jest w centrum uwagi
PRZEMYŚLANA KONCEPCJA NOWEGO KINDERSPITAL (SZPITALA DZIECIĘCEGO) W ZURYCHU HARMONIJNIE ŁĄCZY FUNKCJONALNOŚĆ Z CIEPŁEM, TWORZĄC PRZESTRZEŃ, KTÓRA PRZYPOMINA RACZEJ PRZYTULNY DOM KULTURY NIŻ KONWENCJONALNĄ PLACÓWKĘ MEDYCZNĄ. DZIĘKI WYJĄTKOWEJ ARCHITEKTURZE, BĘDĄCEJ DZIEŁEM PRACOWNI HERZOG & DE MEURON, ORAZ NACISKOWI NA OPIEKĘ SKONCENTROWANĄ NA PACJENCIE, BUDYNEK OFERUJE PRZYJAZNE ŚRODOWISKO ZARÓWNO DLA CHORYCH, ICH RODZIN, JAK I PERSONELU.
Zdjęcia: Maris Mezulis
U stóp wzgórza Burgholzli, w roku 2024, wzniosły się dwa nowe dzieła tej samej pracowni architektonicznej. Pierwszy z nich, obiekt badawczo-dydaktyczny, zaskakuje zewnętrzną formą, łączącą białe spirale z wejściem, które – celowo czy nie – przywodzi na myśl wejście do igloo. Nieco dalej, nowy szpital dziecięcy, pieszczotliwie zwany Kispi, prezentuje się w mniej ekscentryczny, lecz równie imponujący sposób. Jego długa, niska fasada, niczym łagodny łuk, rozciąga się na dwustu metrach wzdłuż drogi. Choć oba budynki są częścią tego samego projektu, to Kispi przyciąga wzrok szczególną aurą – zaprojektowany z ciepłem i troską, by służyć nie tylko jako szpital, ale jako miejsce, gdzie dzieci i ich rodziny odnajdują poczucie bezpieczeństwa i wsparcia.
Architektura szpitala, w której człowiek jest w centrum uwagi
Skala i złożoność programu szpitalnego stanowiły nie lada wyzwanie dla renomowanej szwajcarskiej pracowni Herzog & de Meuron. Architekci, uhonorowani prestiżową Nagrodą Pritzkera, zostali wybrani w międzynarodowym konkursie, by podjąć się ambitnego zadania zaprojektowania zarówno ośrodka badawczego, jak i samego szpitala. Choć biuro to znane jest na całym świecie z monumentalnych stadionów, sal koncertowych i muzeów, w swoim portfolio posiada również projekty szpitali. To mniej eksponowane doświadczenie pozwoliło projektantom z pewnością poruszać się po meandrach tego złożonego przedsięwzięcia. Nowy szpital dziecięcy, wkomponowany w zbocze wzgórza, dowodzi, że skomplikowane założenia można przekształcić w przyjazną, ludzką architekturę, gdy powierzy się je w ręce mistrzów projektowania.
Zaspokojenie potrzeby przestrzeni
Szpital ten jest dziełem Fundacji Eleonoren, organizacji, która od ponad stulecia odgrywa kluczową rolę w prywatnej opiece medycznej oraz badaniach nad zdrowiem dzieci i młodzieży. Nowy budynek stanowi odpowiedź na palącą potrzebę instytucji w zakresie przestrzeni. Kispi oferuje jej w nadmiarze, goszcząc niemal 2600 pracowników, dysponując około 230 łóżkami i rocznie przyjmując około 8500 pacjentów hospitalizowanych oraz 90 000 pacjentów ambulatoryjnych. Spektrum usług medycznych obejmuje kardiologię dziecięcą, onkologię, neurologię oraz specjalistyczne ośrodki chorób rzadkich i zaburzeń genetycznych.
Szpital o ludzkich proporcjach
Masywna bryła budynku mogłaby przytłaczać swą monumentalnością, jednak architekci nadali jej ludzki wymiar. Długa fasada, rytmicznie podzielona pionowymi, drewnianymi listwami, łagodzi surowość betonu, który łączy pierwsze i drugie piętro. Najwyższa kondygnacja, gdzie znajdują się pokoje pacjentów, przemawia odmiennym językiem architektury; naprzemienne dachy, wystające pod różnymi kątami, przywodzą na myśl odległe pasma górskie. Wejście do budynku prowadzi przez kanciasty portal, przypominający stodołę, otwierający się na okrągły dziedziniec, ocieplony drewnianymi akcentami. Serce dziedzińca wypełniają rośliny, a dzieci bawią się wśród dzieł sztuki – gładkich, marmurowych rzeźb Claudii Comte, które wyrastają z ziemi, niczym królicze uszy. Przekraczając próg szpitala, nadal odczuwa się ciepło powitania, a zaskoczenie miesza się z ulgą: to miejsce w niczym nie przypomina tradycyjnego szpitala.
Holistycznie przemyślany, funkcjonalny projekt
To osiągnięcie jest owocem głębokiej współpracy architektów z personelem szpitala, wspartej cennymi konsultacjami z rodzinami pacjentów, które dzieliły się swoimi praktycznymi spostrzeżeniami. Christine Binswanger, starsza partnerka w Herzog & de Meuron, podkreśla, jak intensywna była ta symbioza między projektantami a pracownikami szpitala. „Współpracując z licznymi specjalistami, mogliśmy doradzać Fundacji Eleonoren na każdym etapie projektu, od urbanistyki po architekturę, dobór roślinności, materiałów, a nawet sprzętu medycznego i wyposażenia. Efektem jest holistycznie przemyślany, funkcjonalny budynek, który emanuje spokojem i ciszą, pomimo swojej złożoności.”
Architektura i sztuka odwracają uwagę pacjentów i podnoszą ich na duchu
Wspólnym dążeniem architektów i inwestora było stworzenie przestrzeni, która odrzuca bezosobową, monumentalną architekturę, a zamiast tego wspiera dobre samopoczucie pacjentów, ich rodzin oraz personelu. „Jestem w stu pięćdziesięciu procentach przekonany, że architektura i sztuka są równie istotne dla pacjentów, co zaawansowane urządzenia medyczne”, podkreśla dr Michael Grotzer, dyrektor medyczny szpitala. „Światowa Organizacja Zdrowia przeprowadziła liczne badania, które potwierdzają ogromny wpływ sztuki – muzyki, tańca i sztuk wizualnych – na zdrowie i kondycję psychiczną. Gdy szpitale nieustannie przypominają o swojej surowej funkcji, trudno o optymalne warunki do leczenia. Poprzez sztukę i design możemy odwrócić uwagę od choroby, podnieść na duchu i pomóc pacjentom oraz personelowi odnaleźć nowe sposoby radzenia sobie z trudną sytuacją.”


Sieć dzielnic, ulic i placów Ta ambitna wizja znalazła odzwierciedlenie przede wszystkim w wewnętrznej strukturze budynku. Pokoje, oddziały i laboratoria zostały zaaranżowane na wzór miasta. Specjalizacje medyczne pełnią rolę dzielnic, połączonych placami i ulicami, a hol wejściowy i kawiarnia stają się tętniącym życiem rynkiem miejskim. Na każdym z trzech głównych pięter arteria komunikacyjna prowadzi wzdłuż zielonych dziedzińców, ułatwiających orientację. Co istotniejsze, dziedzińce te wpuszczają naturalne światło do wszystkich 230 sal pacjentów, a także do sal operacyjnych, czyniąc to miejsce przyjaznym i atrakcyjnym środowiskiem pracy również dla personelu medycznego.
Przeniesienie szwajcarskiej wsi do budynku W materialnym wymiarze troska o dobre samopoczucie pacjentów ujawnia się w obfitym wykorzystaniu drewna. Drewniane sufity, parapety, krawędzie ścian i meble przywołują ciepłe skojarzenia ze szwajcarską architekturą w stylu chalet. Mimo że ściany i spiralne schody wykonano z odlewanego betonu, wyraźnie wyczuwalna jest faktura drewnianej okładziny. Podłogi, wykonane z teksturowanego betonu i lśniącego drewna, współgrają z marmoleum w gabinetach lekarskich. Projekt uwzględnia również lokalne akcenty: drzewa na dziedzińcach otoczone są głazami, znalezionymi na terenie budowy.
Zaangażowanie w sztukę Uznanie szpitala dla sztuki jako źródła zachwytu i inspiracji manifestuje się w starannie dobranych dziełach, zdobiących wnętrza budynku. W holu wejściowym, rzeźba świetlna, wpleciona w spiralne schody, przyciąga wzrok swymi barwami, idealnymi na Instagram, a zarazem pełni funkcję drogowskazu. Na jednym z dziedzińców, figlarna rzeźba z pionowo ustawionych kajaków dodaje nuty kaprysu tym, którzy spoglądają przez okna. W strefie ciszy i kontemplacji, instalacja Haegue Yang, niczym kurtyna z delikatnych dzwoneczków, podkreśla atmosferę spokoju, która ogarnia tych, którzy tam wstępują. Zaangażowanie szpitala w sztukę wydaje się nie mieć granic – za niepozornymi drzwiami kryje się jeden ze słynnych Skyspaces Jamesa Turrella. Wzdłuż owalnych ścian pomieszczenia, subtelne światło płynnie zmienia barwy, tworząc hipnotyzujący spektakl. Dla chętnych, okulus w dachu otwiera się, pozwalając na kontemplację zmieniającej się pogody.
Człowieczeństwo wyrażone w szczegółach Troska o indywidualne doznania przejawia się nie tylko w monumentalnych gestach. Jest ona również obecna w subtelnych, choć nie mniej istotnych detalach, świadczących o dbałości o budżet. W pokojach pacjentów znajdują się rozkładane łóżka, by umożliwić nocleg rodzicom, a drzwi zdobią zabawne, wymienne naklejki z imionami dzieci. W przestrzeni przeznaczonej dla rodzin pogrążonych w żałobie, okrągły portal otwiera się na ogród, stanowiąc symboliczne „okno uwalniające duchy”, nawiązujące do starożytnej szwajcarskiej tradycji. Nawet skośny dach budynku, z każdą płytą obejmującą pojedynczy pokój, podkreśla indywidualność każdego z pacjentów.
Projekt przyjazny dzieciom, a nie dziecinny Ludzki charakter budynku wypływa z priorytetowego traktowania przyjaznego dzieciom wzornictwa, które unika zarówno nadmiernych uproszczeń, jak i infantylizacji. Projekt nie krzyczy o uwagę, lecz subtelnie komunikuje troskę. Poprzez przemyślane detale, zapewnia młodych pacjentów i ich rodziny, że są dostrzegani i otoczeni opieką. „Matka pacjenta powiedziała: kiedy wchodzę do tego budynku, czuję się bezpiecznie”, wspomina dr Grotzer. Uważa to za jeden z najcenniejszych komplementów, jakie mógł otrzymać – świadectwo emocjonalnego oddziaływania budynku. ARCHITEKT: HERZOG & DE MEURON


Do wykończenia podłóg w salach pacjentów, poczekalniach, laboratoriach i korytarzach została wybrana wykładzina Marmoleum produkowana przez Forbo Flooring. To ekologiczne linoleum cieszy się dużą popularnością w sektorze opieki zdrowotnej, ze względu na swoje właściwości higieniczne, trwałość i zrównoważony charakter. Marmoleum, wykonane z naturalnych surowców, takich jak olej lniany, mączka drzewna i juta, dzięki swoim antybakteryjnym właściwościom, zapewnia higieniczne środowisko, co jest szczególnie istotne w placówkach medycznych. Bogata paleta kolorów i wzorów umożliwiła stworzenie przyjaznej i kojącej atmosfery w Szpitalu Dziecięcym w Zurychu. W obszarach operacyjnych i pomieszczeniach z delikatnym sprzętem zastosowano jednorodną wykładzinę winylową Colorex SD. Ta przewodząca specjalistyczna wykładzina doskonale sprawdza się w newralgicznych strefach klinicznych, spełniając rygorystyczne wymogi higieny i bezpieczeństwa.